Od studiów do pracy

Idąc na studia, trochę się bałam. Jednak chęć wyjazdu z domu była dużo silniejsza. Już wcześniej zaczęłam przygotowywać się tematycznie do tego co może mnie tam czekać. Wiedziałam że osoby po technikum będą miały o wiele większą wiedzę ode mnie. Bałam się też, że nie poradzę sobie z przedmiotami ogólnym, ponieważ ukończyłam liceum profilowane, a tam jest okrojony zakres wiedzy.

Na miejscu wszystko było inne niż można było sobie to wyobrazić. Oprócz całkowitej zmiany w życiu, chodziłam ciągle na wykłady o drzewach, roślinach, zwierzętach, mchach. Była też geodezja i meteorologia. Wszystko było interesujące i inspirujące. Jednak było mi jeszcze mało. Wcześniej stłamszona w byle jakim miejscu, zaczęłam się rozglądać za zajęciami dodatkowymi i kołami naukowymi. Szybko zapisałam się do kilku sekcji, zajmujących się nietoperzami, pomiarami geomatycznymi i entomologią.

Ciągle gdzieś chodziłam i byłam zajęta. Znalazłam też wielu nowych przyjaciół, którzy mieli podobne zainteresowania i nieoczywiste usposobienie, takie jak moje. Dopiero na trzecim roku zobaczyłam że ludzie z akademika, a mowa tu o starszych kolegach, czyszczą sprzęt, a po zajęciach chodzą na kurs. Okazało się że chodzi o arborystykę. Inną nazwą tej kontrowersyjnej dziedziny jest chirurgia drzew.

Każdy chyba widziała w parku lub na cmentarzu drzewa, po których pozostał tylko pień, a zarządca twierdzi że to cięcia pielęgnacyjne. I oni mieli się tym teoretycznie zajmować. Parę miesięcy później byłam ciekawa czy korzystają z tych uprawnień.Okazało się że założyli firmę o nazwie przycinanie drzew Kraków, i nawet nie poszli na staż zawodowy. Usłyszałam także że to całkiem dobre i dochodowe zajęcie.
Wynika z tego że nie każdy absolwent leśnictwa musi pracować w lesie, bo istnieją też inne branże pokrewne w których można działać. Interesujące są także tartaki, inwentaryzacje przyrodnicze, ekspertyzy których dokonuje się przed rozmaitymi inwestycjami i inne tego typu zajęcia, przy których można nabyć wiele doświadczenia.